Kosmita Paul

Dwóch brytyjskich maniaków komiksów, Graeme Willy (Simon Pegg) i Clive Gollings (Nick Frost), przybywa do Kalifornii na konwent miłośników science fiction.

Po zakończeniu imprezy wypożyczonym kamperem ruszają na wymarzoną wycieczkę śladem miejsc kluczowych dla amerykańskiej legendy UFO. W pobliżu słynnej bazy wojskowej Strefa 51 natykają się na wygadanego zielonego kosmitę, przez ostatnie pół wieku przetrzymywanego przez rząd USA. Bliskie spotkanie trzeciego stopnia zmienia wakacyjne plany turystów, którzy decydują się pomóc uciekającemu przed rządowymi agentami Paulowi powrócić na rodzinną planetę. Po drodze zabierają na pokład fanatycznie religijną przeciwniczkę ewolucji Ruth Buggs (Kristen Wiig), w której zakochuje się Graeme. Przez całą drogę siedzi im na ogonie agent Zoil (Jason Bateman) i demoniczny ojciec Ruth (John Carroll Lynch).

Simon Pegg i Nick Frost, po występach w wyśmienitych parodiach filmów o zombie ("Wysyp żywych trupów") i kina akcji ("Hot Fuzz - Ostre psy"), stali się towarem eksportowym brytyjskiej komedii. Na kolejny wspólny występ duetu stale rosnąca rzesza zwolenników ich talentu musiała czekać aż cztery lata. W "Kosmicie Paulu", którego reżyserię objął autor głośnego "Supersamca" GREG MOTTOLA, panowie pojawili się w głównych rolach i wspólnie napisali scenariusz. Przed rozpoczęciem pracy Frost i Pegg wyruszyli w podróż podobną do tej, którą odbywają filmowi maniacy komiksu. Wprawdzie nie spotkali prawdziwego kosmity, zebrali jednak cenne doświadczenie i pełniejszy obraz amerykańskiej kultury i obyczajów. Przygotowania zakończyli obejrzeniem ponad 50 filmów drogi i obrazów o obcych, co zaowocowało w filmie zabawnymi nawiązaniami do "Bliskich spotkań trzeciego stopnia", "E.T.", "Powrotu do przyszłości" i wielu innych klasyków amerykańskiego kina. "Kosmita Paul" nie ogranicza się jednak do parodiowania i odtwarzania dobrze znanych motywów. - W trakcie pisania scenariusza przyświecała nam idea, by każdy z bohaterów czuł się w jakimś sensie obcym. To film o przystosowaniu się do życia w miejscu, do którego się nie należy - tłumaczy Pegg. Mówiący głosem Setha Rogena tytułowy kosmita Paul doskonale zaadaptował się do życia w amerykańskich warunkach. Nie stroniący od używek, posługujący się perfekcyjnym angielskim zielony przybysz, to - jak trafnie stwierdził recenzent Stopklatki Marcin Zembrzuski - "(...) E.T. na miarę XXI wieku. Jego przebojowa i niegrzeczna wersja. Dla nieco starszych dzieci". Z kolei motyw fajtłapowatych brytyjskich turystów przemierzających amerykańską prowincję to komediowy samograj. Jego ekranowy potencjał nie byłby możliwy do wykorzystania w pełni, gdyby nie aktorska klasa Pegga i Frosta. - Wspólnie wytwarzają chemię, która sprawia, że ogląda się ich z niesłabnącym zainteresowaniem - komplementował efekt współpracy duetu Pegg-Frost reżyser. Brytyjczykom na planie towarzyszą popularni aktorzy amerykańscy. Znającego Paula od podszewki agenta Zoila zagrał zdobywca Złotego Globu za rolę w serialu "Bogaci bankruci" Jason Bateman. W Ruth, przechodzącą metamorfozę z religijnej prowincjuszki w kobietę wyzwoloną, wcieliła się Kristen Wiig ("MacGruber", "Druhny"). O niewyczerpanej pomysłowości i inteligentnym poczuciu humoru twórców świadczy epizodyczna rola pamiętnej odtwórczyni roli Ellen Ripley w serii "Obcy" Sigourney Weaver i scena telefonicznej rozmowy Paula z radzącym się go przy kręceniu "E.T." Stevenem Spielbergiem.